Stwór ten poszedł kiedyś do hipnotyzera i poprosił o małą sesję na zapomnienie o dawnej kosmicznej miłości. Ona odleciała na swoją rodzimą planetę a on tęsknił niemożebnie. I z nim hipnotyzer przesadził ociupinkę... tak go zahipnotyzował, że ten nigdy juz sie nie wybudził.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz